środa, 8 grudnia 2010

"My newest and greatest invention!"

Oto moje najnowsze dziecko! Mój płód z mojego umysłu. Jak to każdy facet wie, rodzenie to długi i bolesny proces. Strasznie męczyłem sei z kolorami. Zabawa ale pracochłonna. Jaki kolor ciuchów, w monochromii, czy może nie. Byłem pewien koloru włosów, myślę, że dobrze wyszły włosy? ;p
 Jak bym miał pokolorować stronę komiksu w full kolorze to bym się chyba pociął...próbowałem, teraz bym kurde pocięty chodził! Ale satysfakcja jest!
Ta ilustracja miała być prezentem dla panny J.K., ale również sprawdzeniem się i pokazaniem, że coś tam umiem, bo jakoś z ostatnich moich prac nie bylem zadowolony. Jak się wam podoba mój kolor, to może niedługo pokaże co jeszcze w kolorze zrobiłem[i tak się nikt nie odezwie więc i tak to zrobię ;p].

2 komentarze: